kastracja i sterylizacja

Weterynaryjne pytania i porady, profilaktyka, leczenie, dobrzy specjaliści...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez kasia61 24 mar 2008, o 20:12

Czytałam wcześniejsze posty i dziwie się, że niektórzy przypisują psu ludzkie emocje. Sama jestem od dwóch miesięcy właścicielką psa ze schronu. Pies ma podobno 5 lat i roczny pobyt w schronie. W związku z tym cały bagaż złych doświadczeń i nawyków. Mimo,iż w domu jest przekochany, bardzo pokorny w stosunku do nas, to jednak próbuje dominować, obsikuje niektóre meble, znacząc w ten sposób teren (opinia weta). Jednak wykazuje dużą agresję w stosunku do obcych ludzi którzy nas odwiedzają, małych dzieci i oczywiście innych Onków na spacerze. Ostatnio capnął mojego zięcia w nogę. Omawialiśmy to z lekarzem, wszystkie postępowania i to on powiedział że same próby ułożenia psa nie pomogą, że jednak zabieg kastracji jest przydatny, aby psiak nie dominował. Miałam opory, oczywiście, rozpatrywałam każdą wersję , ale doszłam do wniosku, że nie chcę aby mój Rapi przyczynił sie do kolejnych psiaków, które później będą wegetować w schronach lub szalał z powodu cieczek suczek. To jest tylko zwierzęcy instynkt. Dlatego zdecydowaliśmy i w czwartek Raptus został poddany zabiegowi. Bolało mnie patrząc jak czuje się źle w dniu zabiegu, ale teraz po 4 dniach szaleje jakby nie miał szwów, rana się goi a ja myślę ze postąpiliśmy słusznie.
kasia
kasia61
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 38
Dołączył(a): 31 sty 2008, o 18:55
Lokalizacja: Łódź

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez :PP 28 mar 2008, o 11:47

Moja suczka niedawno miała cieczke i za dwa miesiace mialaby robiona sterylizacje o ile sie na nia zdecyduje.. Niby bylam zdecydowana, ale poczytalam kilka forum i czesto widzialam wypowiedzi typu: " wszystkie co znam suczki po sterylizacji zrobily sie glupie" no wlasnie wiem ze suczki maja wiekszy apetyt, ze czasem podsikuja ale ze charakter sie zmienia?? no tak slyszalam ze troszke sa spokojniejsze ale zeby glupie? :( teraz jestem w kropce i mam wielkie obawy :(( nie znioslabym tego jakby moja ukochana sunia sfixowala... Prosze wszyscy ktorzy macie wysterylizowana SUCZKE podzielcie sie waszymi obserwacjami.. Czy Wasze suczki zrobily sie jakies inne? Zmienił sie im charakter? I czy jest cos inaczej jak przed zabiegiem?? Czekam na Wsze wypowiedzi.
:PP
 

Postprzez Atena 28 mar 2008, o 11:59

w tym temacie znajdziesz odpowiedź:
http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.ph ... 963#117963


a co do sterylizacji - owszem, może się zdarzyć, że suka będzie podsikiwać, ale tylko w przypadku, gdy przy zabiegu coś zostanie sknocone. Ale są na to leki, a zdarza się to rzadko (przynajmniej ja nie znam żadnej suki, która podsikuje po sterylce - a wysterylizowanych suk znam dużo). Z tym apetytem, to też nie do końca tak - po prostu po sterylce trzeba uważać, żeby suki nie utuczyć, bo ma do tego większe predyspozycje. A wypowiedziami typu:
" wszystkie co znam suczki po sterylizacji zrobily sie glupie"

bym się nie przejmowała, bo założę się, że pisały je osoby, które nie mają pojęcia o czym mówią, powtarzają tylko zasłyszane mity. Z pewnością żadna z tych osób nie posiada wysterylizowanej suki.

Nie wahaj się, tylko tnij sukę :) moja druga suka również za 2-3 miesiące idzie pod nóż, bo w tej chwili jeszcze cieczkuje (starsza suka jest już ponad 2 lata po sterylce).
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Magda* 28 mar 2008, o 14:55

... Ja też sie przyznam , że jestem w trakcie rozważania sterylki. Myślę , że jeśli sie zdecyduje to po 2 cieczce. To dosc trudna decyzja . Sam fakt cieczki mi nie przeszkadza, ale te psy i pilnowanie suki tak :? Jak to jest z ta sterylka ? ile trzeba odczekac po cieczce ? jak dlugo suka dochodzi do siebie ?
Pozdrawiamy Magda & Atena


Obrazek
Magda*
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1527
Dołączył(a): 2 sty 2006, o 16:02
Imię psa: Atena ( zwana Tolą ;))
Rasa psa: Labrador retriever

Postprzez Atena 28 mar 2008, o 14:59

trzeba odczekać około 3 miesięcy po cieczce, żeby organizm się wyciszył. Suka szybko dochodzi do siebie, możesz sobie poczytać i pooglądać, jak to wyglądało u Ateny :)

http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic.php?p=29053#29053
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Magda* 28 mar 2008, o 15:02

Dzieki Ola :) Przemyślę to dokładnie. Powiedzmy , że jestem zdecydowana na 85 %.
Pozdrawiamy Magda & Atena


Obrazek
Magda*
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1527
Dołączył(a): 2 sty 2006, o 16:02
Imię psa: Atena ( zwana Tolą ;))
Rasa psa: Labrador retriever

Postprzez ;pp 28 mar 2008, o 15:10

Uspokoilaś mnie trochę Atena! Nie zauważyłaś nawet najmniejszych zmian w zachowaniu Twoich suczek?
;pp
 

Postprzez Gosinka 28 mar 2008, o 20:46

Przyłączę sie do pozytywnych opinii nt. sterylizacji suczek. Moja została wysterlizywana po pierwszej cieczce (brr, nie chciałabym znowu tego przechodzić - wszędzie ciapy z krwi, wyjące psy w okolicy, sunia niewybiegana, bo nie mogłam jej spuścić ze smyczy) i absolutnie nie żałuję. Rekonwalescencja przechodziła dość pomyślnie.
Pierwsza noc była ciężka, nieprzespana, wstawałam, żeby podać czopki z pyralginy itp. Pierwszy dzień, dwa tylko leżała u siebie na posłaniu i wstawała wyłącznie na posiłki i załatwienie potrzeb (zrobienie kupy jest sporym wysiłkiem, bo przecież mięśnie brzucha są naruszone) i co 8 h pyralgina w czopkach. Trzeciego dnia zaczęła spokojnie chodzić po domu. Po tygodniu żwawo biegała, po 10 dniach zaczęła podskakiwac na powitanie, po 2 tygodniach w pełni sprawna, po miesiącu blizna już delikatnie zarośnięta sierścią a pies szaleje po polach i może się tarzać w błotnistych strumyczkach.
Mieliśmy małe komplikacje - sunia ma małą krzepliwość krwi, więc dodatkowo musiałam podawać lekarstwa na jej podniesienie, cały czas troszkę przesączała się z głębszych wastw krew z osoczem, nie robiły się strupki na szwie. Musiałam co parę godzin przemywać ranę i wstrzykiwać Rivanol pod skórę, żeby przemyć ranę. No i 2 fartuszki ochronne na zmianę prane.
Obrazek
Avatar użytkownika
Gosinka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 209
Dołączył(a): 6 lip 2006, o 07:40
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Atena 29 mar 2008, o 18:31

;pp napisał(a):Uspokoilaś mnie trochę Atena! Nie zauważyłaś nawet najmniejszych zmian w zachowaniu Twoich suczek?

tak jak pisałam, na razie tylko jedna jest wysteryliziwana - Atena. Rozi będzie niebawem. Zachowanie Ateny się nie zmieniło, jedynie jest bardziej stateczna, ale to raczej kwestia wieku, a nie zabiegu.
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Magda* 20 kwi 2008, o 17:45

Jestem zdecydowana na 99%. Nie chce odwlekac tej sterylki w nieskończoność. Im wczesniej tym lepiej. Z niecierpliwością czekam na cieczke Ateny, żeby ustalic termin zabiegu. To trudna decyzja... ale mam nadzieje , że wszystko bedzie dobrze.
Pozdrawiamy Magda & Atena


Obrazek
Magda*
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1527
Dołączył(a): 2 sty 2006, o 16:02
Imię psa: Atena ( zwana Tolą ;))
Rasa psa: Labrador retriever

Postprzez Atena 20 kwi 2008, o 18:04

Magda* napisał(a):Jestem zdecydowana na 99%. Nie chce odwlekac tej sterylki w nieskończoność. Im wczesniej tym lepiej. Z niecierpliwością czekam na cieczke Ateny, żeby ustalic termin zabiegu. To trudna decyzja... ale mam nadzieje , że wszystko bedzie dobrze.

Madziu, cieszę się, że tak do tego podchodzisz :) owszem, jest to trudna decyzja, ale pomyśl, ile plusów ma ten zabieg. No i na pewno będzie wszystko ok! Rozi będzie miała zabieg na przełomie czerwca/lipca, bo coś mi się wydaje, że będzie mieć urojoną :?
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Magda* 20 kwi 2008, o 18:23

Dziękuje Olu :) Bardzo mi pomogłas w podjęciu tej decyzji :wink: Chciałabym , żeby Atena miała cieczke jak najszybciej, ponieważ chciałabym tak ustalic termin zabiegu , żeby mała miała przez kilka dni całodobową opiekę :) Wiem ile plusów ma ten zabieg, dokładnie wszystko przemyślałam. Poza tym jestem odpowiedzialnym obywatelem i nigdy nie będę sie przyczyniac do rozmnażania psów bez uprawnień :) A z suczkami podczas cieczki róznie bywa. Zresztą u nas jak jakaś suka ma cieczke to od razu wszedzie pełno psów, a o ucieczke nietrudno.
Pozdrawiamy Magda & Atena


Obrazek
Magda*
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1527
Dołączył(a): 2 sty 2006, o 16:02
Imię psa: Atena ( zwana Tolą ;))
Rasa psa: Labrador retriever

Postprzez mwijatak 20 kwi 2008, o 20:34

Magda, jeżeli po cieczce nie będzie mieć urojonej ciąży tnij ją jak najszybciej.

Nam już jeden termin minął właśnie ze względu na urojoną :? Teraz czekam na kolejną cieczkę i mam nadzieję, że tym razem uda mi się wyrobić między końcem ciąży urojonej a terminem sterylizacji :roll: Po prostu już nie mogę patrzeć jak ona cierpi.
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amstaff88 22 kwi 2008, o 14:59

A ja nie mam powodow do kastrowania swojego psa poniewaz mieszkam w miescie i to baaardzo duzym i nigdy jeszcze mi nie uciekl..no 2 razy za kotem ,ale nawet gdybym mial powody do kastrowania swojego psa to nie zrobilbym tego...gdy widze lub uslysze to slowo budzi sie we mnie taka jakas zlosc ale nie miejcie mi tego za zle moze to dlatego ze sam jestem mezczyzna i mysle ze pies traci przez to swoja meskosc :twisted: i nie wiem czy to prawda ale prawdopodobnie inne psy uwazaja go czasem za suczke i probuja kopulowac :roll:
Amstaff88
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 226
Dołączył(a): 18 mar 2008, o 20:15
Lokalizacja: Dom
Imię psa: Yogi
Rasa psa: Pluszowy

Postprzez Diana S 22 kwi 2008, o 15:08

Amstaff88 napisał(a):A ja nie mam powodow do kastrowania swojego psa poniewaz mieszkam w miescie i to baaardzo duzym i nigdy jeszcze mi nie uciekl..no 2 razy za kotem ,ale nawet gdybym mial powody do kastrowania swojego psa to nie zrobilbym tego...gdy widze lub uslysze to slowo budzi sie we mnie taka jakas zlosc ale nie miejcie mi tego za zle moze to dlatego ze sam jestem mezczyzna i mysle ze pies traci przez to swoja meskosc :twisted: i nie wiem czy to prawda ale prawdopodobnie inne psy uwazaja go czasem za suczke i probuja kopulowac :roll:


Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura...

Człowieku nie porównuj psa do człowieka...

a po jakie licho mu jego męskość co???

Czy myslisz, że pies wie, ze ma swojej jajka? nawet kiedy ich nie ma to nie ma to dla psa żadnej różnicy...

sorry ale ja nie moge po prostu... Obrazek

co do kopulacji człowieku to samce kopulują (siadają na siebie) ustalają w ten sposób hierarchię między sobą... i nie ma tutaj nic wspólnego to, ze pies nie ma jajek..

poza tym jakbyś chciał wiedziec to suki też siadają na samce...

moja Daisy tak robi... robi tak bo wynika to jedynie z dominacji nad psem...
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zdrowie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 24 gości

paw prints