chłoniak złosliwy

przez **lutka** 2 wrz 2007, o 11:22

W tym tygodniu otrzymalismy wynik biopsji wezlow chlonnych naszego 3-letniego psa. Niestety ... chloniak. Brzmi jak wyrok. Czy ktos z Was ma jakies informacje o sposobach leczenia chloniaka. Czy jest szansa na wyleczenie? Jestesmy umowieni na chemie, ale mam mieszane uczucia. Jeden z weterynarzy powiedzial, ze psy znasza ja gorzej niz ludzie. Moze ktos z Was ma jakies doswiadczenia. Prosze o wszelkie opinie i informacje. Moze jakies alternatywne leczenie?

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **ValdeQ** 2 wrz 2007, o 15:41

Znalazłem specjalistyczne forum dla psów z chłoniakiem:
http://www.psichloniak.fora.pl/

Wprawdzie niewiele tam wypowiedzi, ale jest troche obiektywnej informacji i adresy lekarzy zajmujących się chłoniakiem.

Z informacji wynika, ze musisz jak najszybciej podjąć terapię, bo inaczej Twój piesek ma przed sobą najwyżej 2 miesiące życia.

No i oby sie okazało, że mieszkasz w Warszawie lub Wrocławiiu, bo wyglada na to, że tam są specjalisci od tego nowotworu.

przez **Anashar** 2 wrz 2007, o 19:30

Lutka - akurat dzis rozmawialem z wetka o chlonniaku. To choroba niewyleczalna w wiekszosci przypadkow. Ja osobiscie nie slyszalem o wyleczeniu psa z niej. Ale napewno im wczesniej zaczniecie leczenie tym dluzej bedzie zyl. Przykro mi to mowic. Musicie mu przez ten okres dac najwiecej milosci i ciepla ile mozecie. Niech czuje, ze jest kochany. Zycze Wam powodzenia i cichutko licze, ze sie Wam uda z tego wyjsc![/list]

przez **lutka** 5 wrz 2007, o 09:57

Dziękuje za wszelkie informaje. Jestesmy juz po konsultacjach w klinice SGGW. Poszło sprawnie. Bardzo fachowa obsluga. Od piatku zaczynamy chemie. Mam nadzieje, ze uda sie przywrocic psa do formy, choc uswiadomiono nam, że na całkowite wyzdrowienie nie powinniśmy liczyc.

przez **Anashar** 5 wrz 2007, o 17:36

Lutka, trzymam kciuki za psiaka! Informuj nas na bieżąco :wink:

przez **lutka** 8 wrz 2007, o 15:38

Jesteśmy po pierwszym zastrzyku chemii. Dyzio - nasz berneńczyk jest bardziej ozywiony, węzły chłonne bardzo sie zmniejszyły. Już wczoraj zaczął jeść i poszedł na dłuższy spacer. To niesamowite jak takie małe postępy i prozaiczne rzeczy cieszą :-)

)
Martwi mnie, że nadal ma rozwolnienie a wlaściwie wydala ciemnobrunatną ciecz. Nasz wet mówi, że to w tym stadium normalne, ale i to powinno pod wpływem leków się cofnąc. No i nie chce jesc warzyw, tylko czyste mieso, bez zadnych dodatkow. Lece cos mu ugotowac dobrego. Pozdrawiam.

przez **Diana S** 8 wrz 2007, o 15:58

lutka życzę powodzenia

. Rówież się z wami cieszę że psiak wraca do zdrówka.

przez **Panibee** 8 wrz 2007, o 17:28

Ja też życzę zdrowia, dużo siły i spokoju. Będzie dobrze!

Strona WWW · przez **pauline_g** 8 wrz 2007, o 17:44

Życzę Wam wytrwałości, a Dyziowi siły

przez **Anita** 10 wrz 2007, o 16:16

Ja także trzymam kciuki aby się udało!

przez **lutka** 11 wrz 2007, o 09:53

Dyziek wcina wszystko i bryka :-)

Jeden węzeł pod szyją pozostaje wyczuwalny, ale juz drugi nie! Jutro idziemy na echo serca a w piątek na pierwszą kroplówkę!
Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa wsparcia!

przez **Diana S** 11 wrz 2007, o 09:55

lutka napisał(a):Dyziek wcina wszystko i bryka
Jeden węzeł pod szyją pozostaje wyczuwalny, ale juz drugi nie! Jutro idziemy na echo serca a w piątek na pierwszą kroplówkę!

Cieszę się bardzo z nowych wiadomości... teraz bedzie tylko lepiej

przez **takasobieja** 12 wrz 2007, o 18:58

Mamy nadzieje ze wszystko sie uda

pisz co jakis czas jak Dyzio się czuje

przez **lutka** 19 wrz 2007, o 21:07

Jestesmy po kroplówce. Dyzio zniósł wszystko bardzo dzielnie. Ku naszej ogromnej radosci nie miał zadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych trapii. Dziś poszedł na długi spacer, a potem miał wilczy apetyt. Miło patrzeć jak wcina wszystko. "Włamał" się nawet do paczki z suchą karmą, czego nigdy w swojej historii nie zrobił. Mam nadzieje, ze to objawy powrotu do zdrowia. No i naszczekał na swojego wroga z podworka, co jest kolejnym dowodem, że wraca do formy! :-)

)

przez **Panibee** 20 wrz 2007, o 07:10

Trzymaj się, Lutka. Trzymajcie się oboje!

chłoniak złosliwy

chłoniak złosliwy

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum