Witam, mam problem z pieskiem, ma 9 miesięcy.
Wymiotował najpierw samą żółcią, potem zjadł swoje chrupki i myślałam ze wszystko jest już ok, bo nie raz coś zjadł i wymiotował potem. Ale później wyszłam z nim na dwór i zaczął tak charczeć jakby wciągnął coś nosem, wyglądało to tak jakby nie mógł złapać powietrza, to było jakieś dwie godziny temu, teraz już tak nie robi tylko czasem lekko charczy. Widać jednak różnice w jego zachowaniu, jest osowiały, śpiący i nie chce się bawić. Nos ma zimny i wilgotny, wiec niby ok. Pomóżcie, proszę bo nie wiem jak mu pomóc. Boje się że zdechnie jeśli coś dostało mu się do tchawicy.