Mój piesek Paco miał wypadek. Paco jest 10 miesiecznym westem. Sytuacja miała miejsce dokładnie 4 dni temu. Pies przezył poważne zderzenie z dużym samochodem. Wypadek spowodowany był przez dużego psa który zaatakował mojego Paco przez co moj piesek zerwał sie w szoku ze smyczy i wpadł prosto pod koła samochodu. Teraz powoli dochodzi do siebie. Fizycznie jest całkiem nieżle (chodzi, je, pije), ale psychicznie jest bardzo kiepsko. Pies jest osowiały, nie reaguje na mnie, jedynie ożywia sie w kontakcie z innymi pieskami. Weterynarz dała mu tabletki uspokajające które mają wyciszyc w nim ten szok którego doznał ale póki co nie widze poprawy. Wiem ze to jeszcze troche potrwa ale moze jest cos co moglabym zrobic zeby mu pomóc?
Może ktoś z was był w takiej sytuacji i wie jak postępowac z pieskiem po tak dużym urazie. Niestety w miescie w którym mieszkam nie ma psiego psychologa zeby to skonsultowac.
Proszę poradzcie cos...
Pozdrawiam wszystkich animalsów:)