Czy psa maja takie problemy ze zdrowiem jak ludzie

[becia]

Jak każdy kto posiadapsa wiem ,że nawet nasz pupilek może kiedyś zachorowac .Mam kundelka który ma już 9 lat i jeszcze nigdy nie chorował.w maju 2004 roku gdy po pogrysieniu przez psa poszłam z nim do weterynarza okazało sie ,że mój piesek ma raka skóry.całkiem nie dawno gdy poszłam go zaszczepić na wscieklizne okazało sie ,że ma chorę serce i ze musi mieć zrobione badanie egakie i badania krwi .Na które musiałam z nim isci aż trzy razy bo jak byłam robić mu badania ekagie i krwi to sie okazało że jest za bardzo najędzany, nastepnego dnia było to samo , a wynikuw jeszcze nie znam.czy wasze psy też chorują .jak tak to napiszcie na co i sory za tyle błedów jak jakieś będą

[ValdeQ]

Psy powinny w teorii mniej chorować, niż ludzie, ponieważ ich system odpornościowy jest dalece sprawniejszy od ludzkiego.

Kto nie wierzy niech da sobie zrobić operację brzuszną bez aseptyki i spróbuje się odżywiać zbierając jedzenie językiem z ziemi, zobaczymy ile czasu przeżyje

Niestety tzw. czynniki cywilizacyjne dały się we znaki również psom. Najbardziej na zwiększona zachorowalność psów wpływa zanieczyszczenie środowiska, zła dieta i rozmnażanie osobników obciążonych genetycznie.

Czyli jak u ludzi...

[becia]

W końcu wyniki badanikrwi wyszłu mój kochany misiu ma chorę tylko serduszko nie stety ale przy najmniej nie ma chorej watroby

[Ona]

Kurcze. Pamietam moja babcia miala chyba ze 4 psy u siebie w domu (wies). Jadly wszystko. Zadnego zarcia gotowego ze sklepu bo takiego wtedy nie bylo. Byly zadbane i nigdy nie chorowaly. Weterynarz to byl bardziej potrzebny do krowy niz do psa a teraz.....co chwila cos... MOze ktos da nam jakies ubezpieczenie zdrowotne dla psow....hmmm

[ValdeQ]

Ona, przecież u was w Ameryce jest takie ubezpieczenie.

Nazywa się ubezpieczenie kosztów leczenia. Kupuje się razem z OC, ktore się przydaje, gdyby kogoś chapnął.

[cogar]

Ona, przecież u was w Ameryce jest takie ubezpieczenie.

Nazywa się ubezpieczenie kosztów leczenia. Kupuje się razem z OC, ktore się przydaje, gdyby kogoś chapnął.

ValdeQ u nas w Polsce też jest takie ubezpieczenie i wcale nie trzeba po to aż za ocean jechać (tudzież płynąć, lub lecieć). Próbowałem niedawno zorganizować taki ogólnopolski program współpracy z oddziałami Związku Kynologicznego, ale to nie jest takie proste, bo to nowy Zarząd był wybierany, bo to nie wiadomo jak to rozliczyć, bo to coś tam... I tak bez końca, ale nie przestaję próbować.