Od paru dni w moim domu gości adoptowany królik - Vicky Nigdy za tymi zwierzakami nie przepadałam, ale trzeba bylo pomóc istocie w potrzebie. Od razu ją pokochałam. Dziki, nieokiełznany, niesympatyczny i niedpbry królik wręcz nazwany głupim okazał się milusińskim zwierzaczkiem pragnącym pieszczoch. Od razu się zadomowił i zaprzyjaźnił z psem Na razie jeszcze w małej klatce, ale już jutro zamawiam klatke o wym. 100x50cm. Mam nadzieję, że będzie sie miała u mnie dobrze
W przeciwieństwie do szczura, Vicky dała się sfotografować